Czas nie zawsze działa na naszą korzyść. Ruch wskazówek zegara jest nieubłagany, a w jego rytmie odbywa się nieustające odliczanie do ostatecznego rozkładu wszystkiego, co posiadamy. A jednak, zanim się on dokona, możemy cieszyć się tym, co dla nas cenne. Jak? To proste – dbając o to. Łatwiej powiedzieć niż zrobić? Cóż, wyzwania to nasza specjalność.
Każdy typ ogrodzenia ma swój urok. Kuty płot cechuje, przykładowo, niemal hollywoodzki majestat. Takie ogrodzenie nie tylko kreuje wrażenie pilnie strzeżonej twierdzy, ale również, niczym ona, potrafi przeciwstawić się wielu negatywnym zjawiskom. Metal to twardy zawodnik, choć obecne w nim żelazo ulega procesowi utleniania. W jego wyniku powstają wodorotlenki żelaza, spięte w obiegu klamrą słowa: rdza.
Mimo iż mamy na rynku cały szereg preparatów, z pomocą których celowo tworzymy na naszych stalowych ogrodzeniach efekt patyny czy właśnie rdzy, owoce pospolitej, niekontrolowanej korozji nigdy nie wyglądają dobrze. Najczęściej już na pierwszy rzut oka widać, gdzie rdzewienie było zamierzone, a gdzie jest wynikiem zaniedbania ze strony właściciela. Tak, jak między serem pleśniowy a serem spleśniałym rozciąga się przepaść, taka też różnica istnieje między rdzawym a zardzewiałym płotem. Ten pierwszy wpisuje się w gust wielu użytkowników. Tego drugiego zdecydowanie nie chcemy.
Gruntowna ochrona to grunt i ochrona Możemy ułatwić Wam odrdzewianie, oferując farby na rdzę bez czyszczenia, ale nic nie wygra z solidnym wymalowaniem odpowiednio przygotowanego podłoża. Skuteczne wykonanie tego zadania to nie tylko usunięcie samej rdzy, ale i zakonserwowanie tak oczyszczonej stali odpowiednimi preparatami antykorozyjnymi. W ich skład wchodzą zarówno farby podkładowe, jak i dekoracyjne. Rdzę usuniesz papierem ściernym lub szlifierką. Gdy już to zrobisz, upewniając się, że podłoże jest w pełni wolne od ognisk korozji, warto odrdzewianą powierzchnię odtłuścić. Nie licząc jednak specjalistycznych środków, można zrobić to również rozpuszczalnikiem bądź benzyną lakową.
… dobrze sięgnąć po sprawdzony środek – taki, który został stworzony z myślą o karkołomnym zadaniu bezpośredniego malowania na rdzę. Jak już pisaliśmy, czas działa na niekorzyść materiałów. Tyle tylko, że w dzisiejszym świecie często nie mamy go wystarczająco dużo, by odpowiednio zadbać o naszą własność. Wtedy musimy wybrać produkt, który łączy w sobie cechy podkładu i farby wykończeniowej, a w dodatku będzie zawierał inhibitory korozji. Są to aktywne substancje rozprawiające się z ogniskami korozji – złą wróżbą dla właścicieli kutego ogrodzenia.
Takie składniki zawiera np. Gruntoemalia na rdzę firmy Rafil, którą można nanosić bezpośrednio na rdzę. Preparat przeznaczony jest do jednowarstwowego malowania skorodowanych powierzchni metalowych. Zostawia na nich elastyczną, półmatową powłokę o doskonałych właściwościach ochronnych oraz wizualnych.
Jeśli tak, zachęcamy do zapoznania się z naszym wpisem blogowym Skuteczne farby na rdzę. Pisaliśmy też o tym co nieco w innym artykule, w którym radzimy, czym malować dach. Mamy nadzieję, że to wystarczy. Że pokrzepiliśmy Cię do skutecznej walki o swoje z tym, co nieuniknione. Jeśli jednak masz na nią inny pomysł i nie znalazłeś u nas interesującego Cię produktu, powiedz nam o tym! Sprowadzimy.